„Vikings” opowiada historię Ragnara Lothbroka oraz jego braci i rodziny. Serial ukazuje jak Ragnar staje się królem wikińskich plemion. Poza byciem nieustraszonym wojownikiem, Ragnar jest ucieleśnieniem nordyckiej tradycji i oddania się bogom. Legenda mówi, że jest on bezpośrednim potomkiem Odyna, boga wojny i wojowników.
Serial reżyseruje brutalny wojownik Ragnar Lodbrock (Travis Fimmel), który ma wielkie ambicje dotyczące rodziny i przyjaciół. Jeśli chodzi o dokładność historyczną, Wikingowie najwyraźniej nie są idealni, ale trudno wyobrazić sobie inny zespół niż ten, który jest przedstawiony. W końcu seria odzwierciedla społeczność Wikingów, ich poglądy, ubrania (zarówno wojskowe, jak i nieformalne) oraz miasta. Michael Hirst (odpowiedzialny za scenariusz Tudor) jest odpowiedzialny za scenariusz, który przedstawia prawdziwy świat Wikingów bez zbytniego rozlewu krwi.
Niestety wszystkie odcinki serialu Wikingowie nie są takie same. Po bitwie o Kattegat rozpoczynają się różne konflikty o władzę. Nawet Harald, który uciekł z rosyjskiej niewoli, domaga się uznania za króla. Wszyscy to wiemy z ostatnich kilku sezonów. Więc znowu mamy ten sam poziom ekstremalnego stresu. Zobaczmy teraz, co dzieje się w Kijowie w Rosji. Po bezkompromisowej porażce w Skandynawii Oleg posunął się jeszcze dalej w swoim szaleństwie, w tym brutalnie zwalniając urzędników. Szaleństwo Olega wykorzystuje księcia Diru, który postanawia pokonać księcia Igora, prawowitego następcę tronu. Niestety nie poszło nam dobrze, co na początku sezonu 6 uznano za bardzo ekscytujące.
Najbardziej rozczarowujący był problem z zatruciami, który towarzyszył całemu szóstemu sezonowi. Szybko okazuje się, że nie dochodzi do ciekawego zakończenia, a po dość sztucznym kroku kończy się dość szybko i na całym świecie. Niektórzy ludzie z pewnością zasługują na wielkie wrażenie, udowadniając, że to, co zostało powiedziane w wielu odcinkach, przyniosło odwrotny skutek. Przyznam jednak, że temat Björna i zakończenie jego historii to nie tylko radość, ale przede wszystkim atmosfera, w której zawsze szanuje się Wikingów. Podobne wrażenie daje konkluzja Haralda.
Ciągłe ataki na ludzi na Morzu Bałtyckim nie powodują dobrobytu ani adrenaliny. Skandynawom nie jest łatwo ale Ragnar ma plan. Wraz ze swoim przyjacielem Flockiem i kilkoma innymi Wikingami planuje popłynąć w przeciwnym kierunku – do Anglii. Na niebezpiecznych wodach muszą im pomóc nowe metody nawigacji i ulepszone statki, za które odpowiadają inni Wikingowie. Brat Ragnara, potężny Rolo, dołącza do „drużyny”. W towarzystwie specjalnego wyposażenia wkroczą wkrótce do Królestwa Wexex, gdzie będą mogli wejść do klasztoru. Ragnar chwyta mnicha Athlestana, który ostatecznie odgrywa ważną rolę w życiu głównego bohatera.
Ale to nie znaczy, że Wikingowie wciąż są niesamowicie nudni. Wygląda też na to, że producenci pod dyrekcją Michaela Hirsta nie wypadli dobrze. Istnieją również trzy (i jednocześnie niedokończone) odcinki długiej bitwy między King Wax Alfred i Bone Ivar, co jest absurdalne. To ironia losu, że najciekawszą historią jest Ubba, będąca częścią islandzkiego wątku, który dzielnie konkuruje z narkotykami Ragnara o najgorszy temat w serialu.
W rzeczywistości jednak Wikingowie są najbardziej intrygujący w czasach, gdy twórcy koncentrują się na konfliktach między kwestiami kulturowymi, a nawet cywilizacyjnymi – chrześcijanami i poganami / północy. Wikingowie reprezentują bardzo wyjątkowy świat. Różnią się od angielskiego czy francuskiego nie tylko językiem, ubiorem i wyglądem, ale przede wszystkim stylem życia. Chociaż „cywilizowane” kraje koncentrują się na budowaniu, Wikingowie je plądrują. Cichych, dość spokojnych mieszkańców Zachodu szybko przyciągają brutalni, potężni Wikingowie, chyba że zostaną przejęci lub wykorzystani taktycznie. Szkic ten jest oczywiście nadmiernym uproszczeniem, ale gdzieś perspektywa Wikingów okazała się bezwzględnym najeźdźcą.