Gwiezdne wojny Skywalker Odrodzenie (org. Star Wars: The Rise of Skywalker) to kolejna cześć znanego bestselleru, finalna i kończąca tę serię. Reżyserem jest J.J. Abrams znany z innych filmów np. „Star Trek” , za scenariusz odpowiada Chris Terrio. Nowe „Star Wars” to kończący epizod tę serię filmów wprost z kosmosu galaktyki. Saga, która zmieniła oblicze kina oraz popkultury. „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” to najbardziej sentymentalna część jaką miałem okazję oglądać. J.J. Abrams, który odpowiedzialny był jednocześnie za scenografię jak i reżyserię miał przed sobą ciężkie zadanie, kiedy przyszło mu pracować nad dziewiątą częścią Gwiezdnych Wojen. Dostał on trudne, ponieważ zaczął projekt dość późno, w dodatku przejmując wszystko po zwolnionym wcześniej reżyserze Colinie Trevarrowie, którego praca nie spodobała się właścicielom Disney’a oraz Lucasfilmu.
Fabuła Skywalker Odrodzenie nie powaliła mnie na kolana w żaden możliwy sposób, choć byłem bardzo pozytywnie nastawiony na tę produkcję. Nie zaskoczył mnie scenariusz, który jest napisany możliwie prosto i do przewidzenia wybierając przez bohaterów najprostsze możliwe decyzje. Mnóstwo akcji, walki czy pościgów nie pozwolą nam się nudzić oglądając ten film. Tempo filmu jest bardzo szybkie, wręcz mam wrażenie, że spokojnie można by to rozłożyć na dwa osobne epizody. Nowa produkcja Gwiezdnych wojen prezentuje się kameralnie i przejrzyście – pozbawiona przestojów akcja filmu.
Obsada Gwiezdnych Wojen 9:
Cieszy mnie fakt, że wreszcie na ekranach pojawiła się trójka bohaterów razem – Rey, Finn oraz Poe, między którymi jest ta wyczuwalna chemia. Gwiezdne Wojny IX to film, który ogląda się widowiskowo, chociaż nie ma w nim żadnych sensacji. Porównałbym go do typowego filmu familijnego, wyprodukowanego bez większych ambicji dla widza. Większa część zagadek jakie tropiły nas w poprzednich częściach zostają rozwiązane, choć nie wszystkie. Wydaję mi się, że finał epizodu „Skywalker. Odrodzenie” to dobre zakończenie Gwiezdnych Wojen, do których mam ogromny sentyment z dzieciństwa.